Na dniach ZUS rozpocznie wysyłkę listów do wszystkich przedsiębiorców, którzy spóźniają się z płatnościami składek.
W wiadomości opisane będą konsekwencje takich zaległości.
Listy mogą trafić nawet do 100 tys. osób. Osobom zalegającym ze składkami Urząd daje czas jedynie do 1 stycznia 2018 roku. W przypadku niedotrzymania tego terminu można stracić prawo do ubezpieczenia zdrowotnego. I to nawet za 1 grosz długu wobec ZUS.
Dotychczas nawet jeśli mieliśmy kilka tysięcy złotych zaległości, ale jednocześnie na bieżąco opłacaliśmy choć część składki, to ubezpieczenie nam przysługiwało. Bez problemu mogliśmy liczyć na wizytę u lekarza.
Od nowego roku to co na bieżąco będziemy regulować, będzie automatycznie pokrywało wcześniejsze zadłużenie. Jeśli zapłacimy dług na poczet zeszłego miesiąca, ale nie opłacimy bieżącej składki możemy stracić ubezpieczenie.
Co zrobić, aby uniknąć kłopotów?
Przede wszystkim nie spóźniać się z opłacaniem składek. Jeśli mamy chwilowe problemy finansowe, należy pójść do urzędu i poprosić o rozłożenie zaległości na raty.
Wtedy wpłaty będą rozliczane na składki bieżące oraz na zaległości, co zagwarantuje ciągłość ubezpieczenia.